sobota, 24 listopada 2012

Opuntia phaeacantha

Tego kaktusa dostałam od koleżanki mamy, która to dowiedziała się, że mam cierniste hobby i postanowiła  sprezentować mi jednego.  Na początku nie wiedziałam co zrobić z delikwentem. Wyglądał jakby ktoś odciął spory człon opuncji (średnica ok 12 cm) i ukorzenił go. Przesadziłam go w przepuszczalne podłoże i  wystawiłam razem z resztą kaktusów, nawet nie cieniując.  Po  niedługim czasie opuncja wypuściła dwa pąki i kolejny człon.
 Rok 2012 r.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz